Odnośnie dostawy parówek Magdy Gessler do centrum,

prace idą sprawnie, mamy już zapewniony transport dla wszystkich części miasta

Aby zapewnić świeżość produktów, tiry z Polski będą wjeżdżały do Rzeszy ze wszystkich stron,

każda dzielnica będzie miała osobną dostawę.

Świetnie, świeżość to podstawa.

Rozumiem, że na Walentynki wszystko będzie gotowe.

No właśnie, w sumie...

W sumie to nie.

Magda powiedziała, że niemieckie sklepy na razie nie spełniają warunków na polskie parówki.

Mówi, że mamy przestać zamrażać jedzenie.

Jebani hipokryci. Wszyscy, którzy zamrażają jedzenie, wyjść.

Ambuliwubul! Jak mogliście do tego dopuścić!! Ambuliwubul!

Jakim cudem Magda dowiedziała się o zamrażaniu jedzenia

Tak bardzo chciałem w końcu zobaczyć ciężarówkę z twarzą Magdy na berlińskiej ulicy

Nie wspominając już o tym,że teraz nie mam pomysłu na prezent walentynkowy.

Parówki “Besos” byłyby idealne. Moja żona kocha parówki, a te są perfekcyjne pod każdym względem!

Furerze, jest dużo innych lepszych pomysłów na prezent walentynkowy...

Ciekawe, ciekawe co byłoby lepsze od parówek Magdy Gessler. Czekam na Twoje propozycje.

Może coś niemieckiego, wurst wydaje się być dobrym pomysłem

Mam już dosyć tego niemieckiego żarcia. Tylko polskie parówki.

Czekałem na ten moment tak długo. Nie mogę doczekać się, aż w końcu zjem przepyszną polską paróweczkę. A jej program w tvn-ie... Po prostu szaleję za nim.

Całą Polskę przejechałem podążając śladami Kuchennych Rewolucji. Kupiłem książkę! Jadłem każde sygnowane przez nią danie! Kiedy dowiedziałem się, że wprowadza swoją markę parówek, wiedziałem, że musimy sprowadzić je do Rzeszy.

Mam nadzieję, że z czasem będą dostępne we wszystkich niemieckich miastach, że nasz kraj zamieni się w krainę pełną ciężarówek “Besos”.

Słyszałem, że te ciężarówki mają zainstalowane głośniki i grają melodię nuconą przez Magdę, słyszałbym je z daleka, tak jak ciężarówki “Familly Frost” w dzieciństwie...

Ten sygnał, ta melodia, do dzisiaj dzwoni mi w uszach! Oddałbym Polskę żeby znowu poczuć się jak wtedy!

I gdy jestem już blisko spełnienia tego marzenia, wy wszystko niszczycie debile jedne!

Magda śpiewająca na ulicach Rzeszy byłaby chlubą narodu!

Ale niby po co Niemcy mają sobie przypomnieć dzieciństwo ze śpiewającymi ciężarówkami skoro mają swoje genialne wursty!?

Też nie znałam “Family Frost”.

Cały trud na marne. Jakim cudem Magda dowiedziała się o zamrażaniu jedzenia. Nie dziwię się, że się wkurzyła, przecież wiem, jak bardzo tego nie pochwala.

To opóźnienie nie mieści mi się w głowie.

Z szacunku dla Magdy, od dziś nie zjem już żadnej parówki. W ogóle nie zjem mięsa. Najwyżej zostanę wegetarianinem, trudno.

Żaden inny rodzaj mięsa już mnie nie interesuje.

Bez parówek nawet wojna straciła sens.